Mój organizm się troszkę zbuntował ostatnimi czasy i przestałam gubić wagę. Zatrzymałam się na -12kg i od miesiąca nic nie poszło w dół więc czas na zmianę taktyki :))
Dostałam nowy trening podzielony na dwie części. Część A i część B wykonywane będą na przemiennie 3x w tygodniu :) - opisze w piątek.
Tym razem pokusiłam się również o rozpisanie diety ponieważ do moich dotychczasowych zabiegów i małych grzechów mój dżoszua już się zdążył przyzwyczaić i przestało to robić na nim jakiekolwiek wrażenie, stąd brak dalszego spadku wagi :)
Poczyniłam dziś już pierwsze zakupy w sprawie nowych wytycznych. W koszyku znalazła się nawet ryba, którą jutro mam zamiar jakimś cudem przyrządzić i co lepsze... zjeść ze smakiem!
Wish me luck!
Mały zapas na najbliższe dni :)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz