Kiedy kobieta idzie na siłownię/fitness zazwyczaj jej celem jest zrzucenie zbędnych kilogramów i osiągnięcie wymarzonej wagi. Często gęsto prowadzi to do zafiksowania i w rezultacie tak naprawdę wychudzenia, niedowagi wręcz i innych zaburzeń. Bardzo często również zdarza się, iż zapominamy, że mięśnie są cięższe - mylnie odczytując fakt wzrostu wagi, zamiast jakby się przypuszczało - jej spadku.
Moim celem nie jest osiągnięcie konkretnej wartości wyrażonej w kilogramach. Moim celem jest poprawa kondycji, jędrności, sprężystości i wyglądu ciała. Pamiętajcie, że to WY przede wszystkim macie się dobrze czuć ze sobą :) no i oczywiście wyglądać kobieco ;) uważajcie więc z rzeźbą by nie zamienić się rolami ze swoimi chłopakami ;)



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz